Team Bielecki-Czech:
Po ponad 13 godzinnej akcji w trudnych warunkach z 5700m wracają do bazy. Śniegu jest sporo a lud jest bardzo zmrożony przez co kruchy. Zespół założył depozyty wiadomo że mają też 300m poręczówki aż do legendarnej ścianki Kinshofera. Są zaaklimatyzowani, mimo że od czasu uszlachetniania swojej krwi na kraterze Ojosa minęły już 3 tygodnie, Adam i Jacek to nadal najlepiej zaaklimatyzowany team pod Nanga Parbat 🙂 Czech zna trudności ścianki Kinshofera z wyprawy na której był z Arturem Hajzerem w maju 2010 roku. Niestety chłpaki nie posiadają już więcej lin do zaporęczowania. Może koledzy z sąsiednich zespołów przyjdą z pomocą?
W ramach przypomnienia, czyli to co ich czeka:
Trudności drogi Kinshofera biegnącej ścianą Diamir sprowadzają się ścianki Kinshofera którą to dzieli się na 3 części:
•wejście pod piony 60st – 50 m
•3 skalne progi z drabinkami 70-90 st. o łącznej dokładnej wysokości 100 m
•wyjście terenem śnieżnym ok. 70 m do platformy namiotowej obozu II na 6000
Fot. Przebieg drogi – na razie przynajmniej do 2ki!
Prognozy dla 7500m są następujące:
O dalszych postępach himalaistów będziemy Was informować na bieżąco. Zapraszamy do śledzenia naszej strony!
https://www.facebook.com/wskale/posts/1095476337138424
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1173686825992461&id=661190917242057